Mikro sesja partnerska na wyspie Kos
(Atlantica Mikri Poli Kos, Grecja, Agios Stefanos)
W ubiegłym roku podzieliłem się z Wami zdjęciami z wylotu do Turcji oraz rodzinną sesją zdjęciową, którą zrobiłem tam znajomym. W tym roku wakacje spędziliśmy na wyspie Kos, w totalnie przepięknym, klimatycznym miejscu i nie byłbym sobą, gdybym nie wykorzystał tego potencjału na... mikro sesję partnerską :P
Tym razem inna para, ze sporym stażem po ślubie, ale wciąż zakochana w sobie po uszy (...)
Spontaniczne sesje mają swój urok, bo pokazują prawdę... Zapraszam na mikro wycinek z dużego materiału jaki tam powstał.
PS info dla fotografów - aparat Fujifilm X-T30II + 27mm + 50-230mm, iPhone 13 Pro, dron DJI Mini 2.
Chrzest Święty Helenki
(Adzikowy Dworek)
Helenka, rodzinka, ksiądz, goście, tort (którego przespała) i duuuuużo miłości. Zapraszam (:
Ania i Michał
(Osada Młynarska)
Cześć po przerwie! Ci, którzy mnie znają wiedzą, że kocham kolor, dynamikę, poczucie humoru i zdjęcia które nie ulegają modzie. Reportaż, który chciałbym Wam pokazać jest właśnie takim idealnym, gdzie zagrało wszystko co jest mi bliskie. Dla urodzonego fotoreportera taki ślub to poniekąd spełnienie własnej ideologii fotograficznej - gdzie jesteśmy na właściwym miejscu we właściwym czasie. Poniżej około 200 zdjęć z ogromnej całości. Miłego oglądania.
Sesja rodzinna i wakacje w Turcji
(Gypsophila Holiday Village, Okurcalar, Alanya, Side)
Uwielbiam fotografować w nowych miejscach, jest to dla mnie niezwykle inspirujące i motywujące. Ten wpis będzie nieco inny niż zwykle, bo dzielę się z Wami moim prywatnym wylotem do Turcji i jednocześnie sesją jaką udało mi się tam wykonać. Przepiękne, kolorowe miejsce skłoniło mnie do zrobienia zdjęć rodzinnych znajomym, z którymi spędziliśmy pierwszą turę naszych tegorocznych wakacji. Zapraszam serdecznie na "pocztówkę" z Turcji i pełnych miłości kadrów z sesji rodzinnej.
PS info dla fotografów - aparat Fujifilm X-M1+27mm (ekw. 40mm), iPhone 13 Pro, dron DJI Mini 2.
Karolina i Grzegorz
(Dom Weselny w Annopolu)
Tuż przed czerwcowym wylotem do Turcji miałem przyjemność sfotografować ślub Karoliny i Grzegorza. Te 13 godzin spędzone z nimi pokazało to, co w fotografii jest mi najbliższe - szczerość i naturalność... Kilka tygodni później spotkaliśmy się w Warszawie na sesji ślubnej, którą delikatnie mówiąc popsuła nam pogoda ;) Wydarzyło się wtedy coś, co miło wspominam z dzieciństwa - brak stresu, szybka modyfikacja planu i wykorzystanie tego co zaserwowała nam natura.
Wyjątkowo zmieniłem kolejność zdjęć - od sesji "narzeczeńskiej", przez ślub i wesele, do sesji plenerowej. Efekt poniżej. Zapraszam (: